Marszałek Paweł Gancarz: Trzaskowski i Nawrocki nie są z mojej bajki. Szymon Hołownia był moim kandydatem
22 maja 2025
fot. Patrycja Jenczmionka
-PSL jest w racjonalnym, prawicowym centrum. -Mamy dzisiaj klimat prawicowych nastrojów. To wahadło się wychyla. Za dużo lewicowego kontekstu w społeczeństwie. -Ani jeden ani drugi kandydat nie jest z mojej bajki. -Moim kandydatem był Szymon Hołownia i na niego głosowałem, którego poparło PSL. To słuszna decyzja ludowców ws. wsparcia dla Rafała Trzaskowskiego. PiS przebiera się w faryzejskie szaty przed wyborami – mówi Paweł Gancarz, marszałek Województwa Dolnośląskiego w „Porannym Gościu”.
Na początku rozmowy zapytaliśmy byłego wójta gminy Stoszowice oraz wiceministra Infrastruktury, dlaczego w jego gminie faworytem był kandydat popierany przez PiS? Przypomnijmy, w gminie Stoszowice Karol Nawrocki wygrał z wynikiem 34,21% , a na drugim miejscu z poparciem 27,81% znalazł się kandydat PO Rafał Trzaskowski.
-To pokłosie 8 lat, które odcisnęły swoje piętno na decyzjach i mieszkańcy powiatu ząbkowickiego w wielu przypadkach zachowują się nieracjonalnie (…) to ogóle nastroje w Polsce i na świecie (…) PSL jest w racjonalnym, prawicowym centrum. Mamy dzisiaj klimat prawicowych nastrojów. To wahadło się wychyla. Za dużo lewicowego kontekstu w społeczeństwie – mówi marszałek Paweł Gancarz.
Marszałek był pytany także o wynik jego ugrupowania w gminie (5,73%), lekko powyżej średniej krajowej. -Wynik Szymona Hołowni jest przyzwoity. To nie jest żółta kartka dla koalicji rządzącej – stwierdził marszałek.
Czy to słuszna decyzja, że przed oficjalnym ogłoszeniem wyników I tury wyborów, Szymon Hołownia poparł Rafała Trzaskowskiego, a później lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz? – To słuszna decyzja (…). Mogę powiedzieć, że ani jeden kandydat ani drugi nie jest z mojej bajki. Moim kandydatem był Szymon Hołownia i na niego głosowałem, którego poparło PSL. Biorę jedną rzecz pod uwagę. W wyborach za dwa tygodnie, będziemy decydować: czy w Polsce się będzie działo dobrze czy źle (…) w sytuacji, gdy Karol Nawrocki zostanie prezydentem, nie mażemy liczyć na zgodę narodową, tylko pogłębianie rowów podziałów między Polakami. – dodaje Paweł Gancarz.
-To my jesteśmy spadkobiercami Wincentego Witosa, a nie PiS. Takiego festiwalu obłudy i hipokryzji nie słyszałem. Jesteśmy suwerenną i autonomiczną partią i nie mamy sobie nic do zarzucenia. Niech się w te szaty faryzejskie nie przebierają przed wyborami – tak odniósł się marszałek Paweł Gancarz do słów polityków PiS, którzy decyzję PSL ws. poparcia dla Rafała Trzaskowskiego nazwali „hańbą”, a ludowców zdrajcami.
Jaki będzie dalszy los Trzeciej Drogi? – Zobaczymy, co się wydarzy. Jestem spokojny o naszą reprezentację w rządzie, mówi „Poranny Gość”.
Przypomnijmy premier Donald Tusk zapowiedział po wyborach rekonstrukcję i „odchudzenie” rządu. Na koniec rozmowy zapytaliśmy o wpływ wyborów na funkcjonowanie Sejmiku.
POSŁUCHAJ:
Minął rok od powołania przez dolnośląski sejmik Pawła Gancarza na stanowisko Marszałka Województwa Dolnośląskiego.
ZOBACZ TAKŻE: