W czasie zeszłorocznej powodzi ucierpiały różne grupy społeczne – mieszkańcy m.in. Kotliny Kłodzkiej, przedsiębiorcy, rolnicy, a także i pszczelarze. Początkowo, ci ostatni nie zostali objęci pomocą rządową. Teraz, dzięki wspólnym działaniom Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego problem ten został zauważony w Ministerstwie Rolnictwa i pszczelarze również zostaną objęci pomocą.

Paweł Gancarz – marszałek województwa dolnośląskiego przypomina, że wielu ludzi ucierpiało w wyniku wrześniowej powodzi, a także zwraca uwagę na pszczelarzy.

Dzięki działaniom Natalii Gołąb – członkini zarządu woj. dolnośląskiego problem pszczelarzy był poruszany na poziomie Urzędu Marszałkowskiego. Dzięki wspólnym działaniom samorządu województwa i wicewojewody dolnośląskiego Artura Jurkowskiego problem pszczelarzy poszkodowanych w powodzi został dostrzeżony przez Ministerstwo Rolnictwa.

Efektem rozmów z pszczelarzami z terenów powodziowych i kolejnych spotkań z władzami samorządowymi i Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest rozporządzenie Rady Ministrów z dn. 1 kwietnia 2025 roku. O podjętych działaniach mówi Natalia Gołąb – członkini zarządu woj. dolnośląskiego.

Straty dolnośląskich pszczelarzy oszacowano na ponad 1200 rodzin pszczelich i ponad 2,5 mln zł.

Pszczelarze mogą zgłaszać straty spowodowane powodzią do środy, 16 kwietnia poprzez stronę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Natalia Gołąb mówi o rozporządzeniu i zgłaszaniu strat.

Tomasz Maciczak, prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Jeleniej Górze mówi jak wyglądają straty w tym rejonie.

Tomasz Maciczak zaznacza, że sprzątanie szkód popowodziowych trwa do tej pory.

Jednym z pszczelarzy działających na terenie Ziemi Kłodzkiej jest pani Teresa Jaworska. Radio Rodzina spotkało się z nią tuż po powodzi, a o sytuacji jej pasieki pisaliśmy tutaj. Jak mówi, powoli odbudowuje swoją pasiekę.

Pomoc, którą rząd zagwarantował pszczelarzom pomoże im w odbudowie pasiek.

Pomoc dla dolnośląskich pszczelarzy to nie tylko wsparcie finansowe po tragedii – to także symbol solidarności i uznania dla ludzi, którzy każdego dnia pracują na rzecz bioróżnorodności i bezpieczeństwa. Trzeba pamiętać, że pszczoły to nie tylko miód, ale przede wszystkim życie.

Zachęcamy też do wysłuchania reportażu z wizyty w pasiece pani Teresy.

Wierzę w siłę ludzi