Po opinii rzecznika generalnego TSUE w sądach rośnie liczba spraw zgłaszanych w imieniu frankowiczów. Z drugiej strony banki proponują kredytobiorcom ugody, jest ich coraz więcej, jednak w wielu przypadkach są odrzucane z powodu niekorzystnych warunków – tłumaczy mecenas Jędrzej Jachira z kancelarii Sobota i Jachira.

Zdaniem mecenasa Jędrzeja Jachiry wydana przez rzecznika generalnego TSUE opinia, iż banki nie mają prawa do żadnych dodatkowych roszczeń poza zwrotem kapitału może wpłynąć na lepsze warunki ugód zawieranych z bankami. W związku z tym w sądach jest coraz więcej spraw z kredytami frankowymi. Z drugiej strony banki przyjęły inną taktykę, bo proponują frankowiczom ugody – mówi mecenas Jachira.

Dużym minusem sprawy sądowej jest bez długie oczekiwanie na wyrok – tłumaczy Jędrzej Jachira.

Według kalkulacji, klient po 15 latach spłacania kredytu w wysokości 185 tys. do spłaty ma 214 tys. zł kapitału. Bank w ramach ugody proponuje obniżenie kapitału do 145,5 tys. zł oraz możliwość spłaty kredytu z oprocentowaniem stałym lub zmiennym. Co oznacza, że wraz z odsetkami na dzisiaj pozostaje do spłaty w banku 235,5 lub 262,5 tys. zł w zależności od oprocentowania.

Posłuchaj całej rozmowy: