Przed świętami Bożego Narodzenia Radio Rodzina wybrało się w teren. Pojechaliśmy do Ostrołęki, czyli na pogranicze Kurpiowszczyzny. To właśnie tutaj jak i w innych częściach tego regionu wciąż żywa jest tradycja Kurpiów, która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. W Ostrołęce spotkaliśmy się z Małgorzatą Frubą, która stworzyła markę Dumna Kurpianka i w nowoczesny sposób popularyzuje regionalną kulturę.

– Kurpie to region położony na północno-wschodnim Mazowszu, znany z niezwykle bogatej kultury ludowej, charakterystycznych wycinanek, haftów i obrzędów – tłumaczy Małgorzata Fruba, założycielka marki Dumna Kurpianka.

Małgorzata Fruba jest Kurpianką z pochodzenia. Jednak, jak sama przyznaje, kulturą ludową zaciekawiła się podczas pracy w Muzeum Kurpiowskim. Gdy przeszedł moment założenia własnej działalności, stwierdziła, że chce, by folklor i kultura ludowa, z której się wywodzi były obecne w jej pracy.

Szczególne miejsce w twórczości Małgorzaty zajmują wycinanki kurpiowskie – leluje.

–  Najbardziej urzekła mnie twórczość ludowa, głównie wycinanki kurpiowskie – dodaje.

Dumna Kurpianka, to głównie „Dumne Skarpetki” w regionalne wzory. Wśród nich można znaleźć takie we wspomniane wycinanki, ale również w inne elementy kultury kurpiowskiej, jak byśki czy tradycyjny haft.

Skąd wziął się pomysł na stworzenie kurpiowskich skarpetek?

Zapytaliśmy również o wyzwania jakie stoją przed przedsiębiorcami, którzy prowadzą firmy oparte o lokalną tradycję.

Kurpie to nie tylko region bogaty w tradycje. To również region gościnny i otwarty. Małgorzata Fruba mówi, dlaczego warto go odwiedzić.

Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia Radio Rodzina i marka Dumna Kurpianka przygotowały prezenty świąteczne. Zachęcamy więc do uważnego słuchania nas, a także śledzenia mediów społecznościowych, ponieważ do wygrania będą zestawy „Dumnych Skarpetek”!

Na rozmowę z Małgorzatą Frubą zapraszamy już dziś o godz. 16:10.

Chcesz lepiej poznać kurpiowskie tradycje bożonarodzeniowe? Sprawdź poniższy artykuł!

Wyścigi po Pasterce? Obrzucanie fasolą? Takie rzeczy tylko na Kurpiach