O świcie na Westerplatte odbyły się uroczystości upamiętniające 86. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Wzięli w nich udział najwyżsi przedstawiciele władz państwowych.

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił heroizm ponad 200 polskich żołnierzy, którzy przez siedem dni bronili Westerplatte w obliczu przeważających sił niemieckich. Przypomniał także o odnalezieniu po 80 latach szczątków obrońców, m.in. Adolfa Petzelta i Zygmunta Ziemby. – Polski żołnierz musi wiedzieć, że państwo zawsze po niego wróci, nie po dekadach, ale od razu – zaznaczył. Domagał się również od Niemiec reparacji wojennych.

Premier Donald Tusk wskazał, że lekcją 1939 r. jest konieczność trwałych sojuszy. – Musimy rozumieć, kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem. Polska nigdy więcej nie może być sama i słaba – mówił, wskazując na jedność z NATO i UE.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przypomniał, że 1 września 1939 r. był początkiem sześcioletniego koszmaru, który pochłonął życie 60 mln ludzi. – Tak się zaczynają wojny – od fałszywych pretekstów do agresji. Widzimy to dziś w Ukrainie – dodał.

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił znaczenie wsparcia dla walczącej Ukrainy: – Każdy dzień, gdy armia rosyjska się zużywa, daje nam czas na lepsze przygotowanie i chroni polskiego żołnierza.

Uroczystości odbyły się w miejscu, gdzie 1 września 1939 r. o godz. 4.45 pancernik „Schleswig-Holstein” rozpoczął ostrzał polskiej składnicy wojskowej, dając początek największemu konfliktowi XX wieku.

PAP, 1 września 2025