Za kulisami pracy kontrolerów biletów
31 maja 2025
fot. Radio Rodzina
Kontroler biletów w komunikacji miejskiej to zawód powszechnie znany, który obrósł wieloma, niekoniecznie pozytywnymi stereotypami. I choć przed kontrolerami w tramwajach czy autobusach pojawia się pewien strach, to w rzeczywistości są bardzo miłymi ludźmi, którzy nie starają się uprzykrzać podróży. O kulisach swojej pracy opowiedzieli pani Paulina i pan Maksymilian.
– Trafiłam tu dzięki mężowi, który pracuje w MPK Wrocław. Zobaczył ogłoszenie, wysłałam CV i już trzy lata jestem kontrolerką – opowiada Radiu Rodzina pani Paulina.
Pan Maksymilian z kolei zaczynał bardziej nietypowo.
– Kolega wciągnął mnie do linii turystycznej przez Klub Sympatyków Transportu Miejskiego. Potem z ciekawości wszedłem w to głębiej – i już zostałem – mówi.
Pan Maksymilian jest w zawodzie dopiero dziewięć miesięcy, ale mówi, że wdrożenie przyszło szybko, dzięki wsparciu starszych kolegów.
Dzień kontrolera biletów rozpoczyna się o godz. 6:00 rano. Co dalej się dzieje?
Kontrola biletów nie zaczyna się od razu po wejściu do pojazdów. O przebiegu mówi pani Paulina.
Współczesny pasażer to często użytkownik biletów elektronicznych. Kontrolerzy są na to przygotowani – mają specjalne czytniki, które skanują bilety w aplikacjach czy zapisane na kartach płatniczych.
Ilu pasażerów jeździ „na gapę”?
Jakie są najczęstsze wymówki złapanych pasażerów?
Zdarza się, że pasażerowie w celu uniknięcia kontroli uciekają z pojazdów.
Stereotyp kontrolera bywa krzywdzący. – My nie chcemy nikogo karać na siłę. Po prostu – bilet powinien być. Staramy się być uprzejmi – mówi Paulina i dodaje: – Zdarzają się agresywne reakcje, ale większość ludzi jest miła, podaje bilet, dziękuje i po sprawie.
Jaką radę mają kontrolerzy biletów dla tych pasażerów, którzy nie zamierzają kupować biletów?
Zawód kontrolera biletów to praca w ruchu, z ludźmi i pełna nieoczekiwanych zdarzeń. Choć często bywa niedoceniana, ma ogromne znaczenie dla funkcjonowania komunikacji miejskiej – i, jak pokazują pani Paulina i pan Maksymilian, można ją wykonywać z życzliwością, zaangażowaniem i uśmiechem.
Posłuchaj rozmowy!
Część 1
Część 2