Abp Józef Kupny: Eucharystia buduje wspólnoty
19 czerwca 2025
fot. Radio Rodzina
– Te cztery ołtarze symbolizują cztery strony świata i naszą otwartość na każdego człowieka. Otwartość Kościoła i jego gotowość dzielenia się z każdym największym skarbem ludzkości, skarbem Eucharystii. Potrzeba nam pojednania w rodzinie, we wspólnotach sąsiedzkich, parafialnych. Potrzeba nam pojednania opartego na sprawiedliwości i miłości – mówił w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.
Eucharystia buduje wspólnotę
Arcybiskup odwołał się do nauczania papieża Benedykta XVI, przypominając, że przyjęcie Eucharystii nie jest aktem mechanicznym, lecz spotkaniem – osobistym zjednoczeniem człowieka z żywym Bogiem.
– Chrystus nas łączy, a wszystko, co dzieli, przeszkadza w pełnym uczestnictwie w Eucharystii – zaznacza ksiądz arcybiskup.
Metropolita wrocławski wskazał na potrzebę pojednania w rodzinach, sąsiedztwach, parafiach i całym narodzie. Przypomniał słynny list biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku: „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – jako historyczny przykład uzdrawiającej mocy przebaczenia.
Hejt, pogarda, lekceważenie drugiego – to wszystko, jak podkreślił arcybiskup, burzy wspólnotę, której fundamentem ma być Eucharystia.
Cztery ołtarze, przy których zatrzymuje się wspólnota, oznaczają cztery strony świata – znak otwartości Kościoła na każdego człowieka.
Na zakończenie arcybiskup przywołał przykład Dzielnicy Czterech Świątyń we Wrocławiu – miejsca, w którym różne religie i tradycje mogą współistnieć w duchu wzajemnego szacunku.
POSŁUCHAJ CAŁEJ HOMILII:
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza (Łk 9, 11b-17):
Jezus mówił tłumom o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał. Dzień począł się chylić ku wieczorowi. Wtedy przystąpiło do Niego Dwunastu, mówiąc: «Odpraw tłum; niech idą do okolicznych wsi i zagród, gdzie mogliby się zatrzymać i znaleźć żywność, bo jesteśmy tu na pustkowiu». Lecz On rzekł do nich: «Wy dajcie im jeść!» Oni zaś powiedzieli: «Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i zakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi». Było bowiem mężczyzn około pięciu tysięcy.
Wtedy rzekł do swych uczniów: «Każcie im rozsiąść się gromadami, mniej więcej po pięćdziesięciu». Uczynili tak i porozsadzali wszystkich.
A On wziął te pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali tłumowi. Jedli i nasycili się wszyscy, a zebrano jeszcze z tego, co im zostało, dwanaście koszów ułomków.









