Historyczny sukces polskich saneczkarek! W tle karkonoski akcent
3 marca 2025
fot. Facebook.com/Sanki MKS Karkonosze / UKS "15"
Choć trenują bez wchodzenia na prawdziwy tor saneczkarski, to mogą pochwalić się sukcesami. W dniach 27-28. lutego w łotewskiej Siguldzie zostały rozegrane Mistrzostwa Europy juniorów w saneczkarstwie. Zawodnicy MKS-u Karkonosze Sporty Zimowe Jelenia Góra spisali się bardzo dobrze i zajęli miejsca w europejskiej czołówce. Natomiast reprezentantki Polski w konkurencji dwójek wywalczyły brąz, czym wpisały się w historię polskiego saneczkarstwa.
Zuzanna Jędrzejczyk z MKS Karkonosze i Oliwia Dawidowska z KSS Beskidy, to zawodniczki, które tegoroczny Tłusty Czwartek zapamiętają do końca życia. Dzięki nim przejdzie on również do historii polskiego saneczkarstwa. Dziewczęta wywalczyły tego dnia brąz mistrzostw Europy juniorów.
Brązowy medal zdobyły z dużą przewagą nad czwartą w klasyfikacji dwójką z Łotwy – pojechały z czasem o ponad 0.3 sekundy lepszym. Do pierwszych Niemek straciły 0,798 sek., natomiast do drugich Włoszek – 0,414 sek.
Z sukcesu saneczkarek bardzo cieszy się prezes klubu MKS Karkonosze Sporty Zimowe Jelenia Góra – Zbigniew Stępień.
Oprócz brązu, przedstawiciele klubu z Jeleniej Góry dobrze spisali się też w innych konkurencjach. W kategorii jedynek na dziewiątej pozycji sklasyfikowany został Michał Gancarczyk, a 15. był Cyprian Dybalski.
Oprócz juniorów kluby z Karkonoszy wyszkoliły też seniorskich zawodników, którzy również są widoczni i osiągają sukcesy na arenie międzynarodowej.
Na pytanie czy Dolny Śląsk jest zagłębiem mistrzów saneczkarskich w Polsce, prezes Stępień odpowiada pewnie: – Tak.
W tym miejscu należy podkreślić, że ostatni medal dla Polski w dyscyplinie olimpijskiej – na torach lodowych sztucznie mrożonych – w imprezie mistrzowskiej zdobyli Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski na Mistrzostwach Świata U-23 w Konigssee w 2016 roku.
Sukcesy są, choć nie ma gdzie trenować
W Polsce nie istnieje tor do saneczkarstwa lodowego. Młodzież i zawodnicy, którzy chcą uprawiać tą dyscyplinę muszą jeździć na Słowację, na Łotwę lub do innych państw.
Nasi saneczkarze choć nie mają infrastruktury do ćwiczeń już mają dobre wyniki.
– Trudno powiedzieć właśnie, jak to by było, gdybyśmy mieli w Polsce ten tor. Teraz musimy pojechać te 600 kilometrów, czy tam 500 kilometrów na Słowację, tam rozegrać zawody i wrócić. To też są koszta. Żeby rozegrać te finałowe zawody, to trzeba najpierw zrobić eliminacje, wystartować w nich, ale trzeba też się przygotować do jazdy na torze – mówi Zbigniew Stępień.
Od pewnego czasu MKS Karkonosze stara się o wybudowanie toru kompozytowego, na którym saneczkarze mogliby trenować cały rok.
Jak pokazały juniorki – Zuzanna Jędrzejczyk i Oliwia Dawidowska – wyniki są. Teraz trzeba już tylko ułatwić sportowcom przygotowywanie się do zawodów, wybudować tor saneczkarski w Polsce i czekać aż ci będą osiągali jeszcze większe sukcesy.




fot. Facebook.com/Sanki MKS Karkonosze / UKS „15”