Red. Agata Adamek o politykach broniących mediów publicznych: Trudno o większy pocałunek śmierci

Fot. arch. pryw.

W wtorek wieczorem Sejm przyjął projekt uchwały w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Za było 244 posłów, przeciw 84, a 16 wstrzymało się od głosu. Tymczasem pod siedzibą telewizji publicznej w Warszawie trwają protesty w walce o „wolne media”.  

Poselski projekt złożyli politycy: Koalicji Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Polski 2050 oraz Lewicy. Przedstawicielem wnioskodawców był przewodniczący komisji kultury, Bogdan Zdrojewski. W głosowaniu nad projektem uchwały ws. mediów publicznych nie wzięło udziału 109 posłów Prawa i Sprawiedliwości.

-Politycy PiS zamiast uczestniczyć w głosowaniach w Parlamencie, wybrali obecność w siedzibie telewizji rządowej. – komentuje Agata Adamek, reporterka polityczna TVN24.

Dziennikarka przypomniała rok 2021 roku i sprawę „Lex TVN”, czyli nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Po protestach obywatelskich, ustawę finalnie zawetował prezydent RP, powołując się m.in. na pluralizm mediów i postanowienia polsko-amerykańskiego traktatu z 1991 roku.

-Nie przyszło nam wtedy nawet do głowy, żeby jakiś polityk przyjeżdżał, siedział w holu naszej stacji i bronił jej w ten sposób. – dodaje red. Adamek.

Czy jest w Polsce miejsce na współpracę mediów komercyjnych z publicznymi? Czy to zawsze będzie rywalizacja? Pytamy naszą rozmówczynię.

-W idealnym świecie media publiczne mają inną rolę niż media prywatne. Jeżeli medium publiczne spełniałoby swoją rolę, pokazywałoby więcej kultury czy ambitnej treści, nie byłoby takiej konkurencji. Wartościowa konkurencja jest wskazana w programach informacyjnych. – komentuje.

W najbliższych dniach w Sejmie tematem numer 1. będzie budżet państwa na 2024 rok. W projekcie znalazły się zapisy o: 30% podwyżce dla nauczycieli, 20% podwyżce dla żołnierzy i służb mundurowych, kontynuacji świadczeń 800+.

– To, co może niepokoić, to to, co dzieje się w Narodowym Banku Polskim. Do budżetu miało wpłynąć z NBP 6 mld zł jako dochód. Po wyborach okazało się, że jednak Narodowy Bank Polski zanotował stratę. – mówi na antenie red. Agata Adamek z TVN24.

Wśród protestujących pod siedzibą TVP w Warszawie znaleźli się sympatycy stacji, jak i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński czy szef klubu Mariusz Błaszczak. Serwis WP informuje o dyżurach pracowników, którzy mieliby bronić budynku przed siłowym przejęciem.

Nasze audycje

Nasze audycje

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

71 322 20 22 studio@radiorodzina.pl
Skip to content