Ratujmy tygrysy przed wyginięciem – wspólna akcja Śląska Wrocław i ZOO Wrocław

mat. prasowe ZOO Wrocław

Pokazowe karmienie tygrysów przez opiekunów i piłkarzy, piłki do zabaw dla dzikich kotów oraz zbiórka funduszy na ich rzecz – połączone siły WKS-u i ZOO spotkały się wczoraj, by wesprzeć ochronę tygrysów sumatrzańskich. Pretekstem do szczytnej akcji był Międzynarodowy Dzień Kota, który obchodziliśmy w tym tygodniu.

Na świecie zostało zaledwie około 400 osobników tygrysów sumatrzańskich i około 250 w ogrodach zoologicznych. Wszystko przez kłusowniczą działalność człowieka. Tak zwana medycyna chińska przypisuje rzekome “cudowne” właściwości medykamentom z części ciała tygrysów – na przykład kłów czy pazurów. Nielegalny handel częściami ciała tygrysów to problem na dużą skalę.

Kolejnym zagrożeniem dla tygrysów jest utrata siedlisk. Naturalnym środowiskiem tygrysów sumatrzańskich były kiedyś niziny i płaskowyże, jednakże ze względu na rozwój plantacji kawy oraz palmy olejowej na tych terenach, wycofały się one w bardziej górzyste tereny Sumatry.

RATOWANIE TYGRYSÓW NA WIELE SPOSOBÓW

Śląsk Wrocław i ZOO Wrocław połączyły siły i wsparły akcję ratowania tych monumentalnych dzikich kotów. W ogrodzie pojawiła się delegacja Śląska. Piłkarze Piotr Samiec-Talar i Kacper Trelowski oraz asystent trenera bramkarzy – Adrian Tokarski w towarzystwie opiekunów tygrysów najpierw weszli na wybieg zwierząt, a następnie w różnych miejscach zostawili piłki oraz mięsne przysmaki.

Wiele razy zdarzyło mi się podziwiać tygrysy, ale nigdy nie miałem okazji być na ich wybiegu. To robi wrażenie. Od razu, jak się wchodzi na ich teren, czuć ten respekt. Cieszę się, że nie ma mnie już w środku i mogę je oglądać zza szyby – podsumował z uśmiechem Kacper Trelowski.

Tą akcją chcemy konkretnie zwrócić uwagę na gatunek tygrysa sumatrzańskiego, który jest obecnie na wyginięciu – przyznał Piotr Samiec-Talar.

Nie zabrakło także wymiernej części akcji – zbiórki funduszy na rzecz zagrożonego gatunku.

Każdy sposób jest dobry, żeby mówić o zagrożeniach dla tygrysów sumatrzańskich. My jako ZOO Wrocław i fundacja DODO wspieramy park narodowy Kerinci Seblat, czyli miejsce, gdzie tygrysy sumatrzańskie żyją w naturze – mówi Weronika Skupin, rzeczniczka wrocławskiego zoo. – Zapobiegamy stawianiu pułapek przez kłusowników, pomagamy strażnikom parku oraz wspieramy fundację, która od lat działa tam na miejscu – dodaje.

To na pewno nie ostatnia wspólna aktywność wrocławskiego ogrodu oraz wrocławskiego Śląska.

Chcemy, by współpraca z ZOO była cykliczna, ponieważ stała musi być też edukacja związana z ochroną zagrożonych gatunków. To społecznie ważne akcje. Chcemy przy tym wykorzystać rozpoznawalność klubu piłkarskiego oraz samych zawodników – mówi Patryk Załęczny, dyrektor ds. komunikacji, marketingu i sprzedaży w Śląsku Wrocław.

NIE ZAPOMINAMY O PIŁCE NOŻNEJ

Pomocowa akcja dla tygrysów była też piłkarskim pretekstem do spotkania zawodników z kibicami, zrobienia wspólnych zdjęć, rozdania autografów i voucherów na najbliższy domowy mecz Śląska z Lechem Poznań (20 sierpnia, niedziela, 17.30, Tarczyński Arena). Zainteresowanie jest duże. Sprzedaż biletów ruszyła parę dni wstecz, a na liczniku już jest 4000 sprzedanych wejściówek. Klub zakłada, że na Tarczyński Arena w czasie meczu z Kolejorzem może zasiąść nawet 25 tysięcy kibiców!

mat. prasowe wrocławskie ZOO

Nasze audycje

Nasze audycje

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

Skontaktuj się z redakcją Radia Rodzina!

71 322 20 22 studio@radiorodzina.pl
Skip to content