Site icon Radio Rodzina

10 000 dzieci było na WF-ie, który prowadzili trenerzy piłkarscy

mat. prasowe

Program zDolnośląskieDzieciaki raptem po trzech miesiącach dotarł do stu szkół, a w zajęciach wzięło udział ponad 10 tysięcy dzieci z klas 1-3. Za programem, do którego zgłosiło się 130 gmin na Dolnym Śląsku idzie też ogromna liczba informacji z ankiet, a te nie napawają optymizmem: to rodzice najczęściej blokują udział dzieci w lekcjach wychowania fizycznego.

Program zDolnośląskieDzieciaki realizowany jest przez Dolnośląski Związek Piłki Nożnej pod honorowym patronatem Pawła Gancarza, Marszałka Województwa Dolnośląskiego. Dlatego dziś w Urzędzie Marszałkowskim przedstawiono pierwsze wnioski z jego realizacji. Do programu zgłosiło się już ponad 300 szkół – w trzy miesiące DZPN dotarł do stu z nich. Łącznie do programu zgłosiły się już placówki edukacyjne ze 130 ze 169 gmin na Dolnym Śląsku. Organizatorzy nikomu nie odmawiają: lekcje odbywają się w każdej szkole – choćby miały przyjść na nie kilkoro uczniów.

– Teraz na wrocławskim Nadodrzu odbywają się zajęcia w setnej szkole na Dolnym Śląsku. Ponad 10 tysięcy dzieciaków wzięło już udział w pokazowych lekcjach wychowania fizycznego, które prowadzą profesjonalni trenerzy piłkarscy, nierzadko wcześniej zawodowi piłkarze lig centralnych. Skala i pozytywne oceny tego programu są imponujące – powiedział Wojciech Bochnak, Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego odpowiedzialny za sport.

https://www.radiorodzina.pl/wp-content/uploads/2025/12/01_pzpn.mp3

 Na zajęcia w Bystrzycy w mojej rodzinnej miejscowości przyszła grupa 80 dzieciaków, którzy trenowali z byłymi piłkarzami z lig centralnych. Moja córka do wieczora w domu opowiadała o tych zajęciach. Dolny Śląsk znów jest prekursorem rozwiązań, które zaraz będą się odbywać w całej Polsce – mówi Michał Rado, Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego.

Skala imponuje, wnioski porażają

Aby wziąć udział w zajęciach dodatkowych w szkołach podstawowych wymagana jest zgoda rodziców. Jak się okazuje, to właśnie brak tej zgody jest najczęstszą przyczyną braku udziału dzieci w zajęciach.

– Cieszy nas, że średnio 80 procent dzieciaków w szkołach bierze udział w zajęciach zDolnośląskieDzieciaki. Martwią jednak dane w ankietach wśród tych, które nie dostały zgody. To właśnie rodzice w ponad 60 procentach stoją za decyzją o braku uczestnictwa swoich pociech w zajęciach dodatkowych – mówi Łukasz Czajkowski, Prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.

Przedstawiający wnioski z dotychczasowej realizacji programu wiceprezes DZPN, Adam Michalik opowiadał kuriozalną scenę z jednej ze szkół: – Dziecko przez kilka godzin płakało, że nie bierze udziału w zajęciach z kolegami z klasy. Zakazali mu tego rodzice – mówi Adam Michalik.

Ankiety prowadzone są wśród przedstawicieli szkół. Sami dyrektorzy wskazują, że najlepszą metodą na zwiększenie frekwencji na lekcjach wychowania fizycznego jest wprowadzenie zajęć prowadzonych przez wykwalifikowanych nauczycieli – obecnie lekcje w 1-3 prowadzą nauczyciele wczesnoszkolni. Ten aspekt wskazało aż 52 proc. dyrektorów.

Z ponad 10 000 dzieci rozkład dziewcząt i chłopców jest praktycznie równomierny (48 do 52 proc.), a średnia frekwencja na zajęciach w szkołach sięga 80 proc.

Łącznie na Dolnym Śląsku jest ponad 800 szkół, w których do klas 1-3 chodzi ok. 100 000 dzieci. – Chcemy dotrzeć do każdej z nich – powiedział na konferencji Łukasz Czajkowski, Prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.

Zapisy trwają – przedstawiciele placówek edukacyjnych mogą zgłaszać się do projektu poprzez stronę internetową www.szkola-dzpn.pl. Do tej pory zarejestrowało się 349 szkół.

inf. wł. mat. prasowe

Exit mobile version