Dzięki naukowcom z Politechniki Wrocławskiej, sztuczna inteligencja może pomóc w ochronie zagrożonych pingwinów przylądkowych (tońców). Najpierw nauczy się rozpoznawać te mieszkające we wrocławskim zoo. Jak? Każdy osobnik ma indywidualny układ plamek na piersi i brzuchu. AI „połączy kropki”, by nauczyć się je rozróżniać. Gdy już będzie to potrafić, spróbuje pomóc w oszacowaniu populacji i zachowań dzikich pingwinów w naturze. Dzięki AI będzie wiadomo, ile osobników liczy kolonia.
Na pomysł, jak połączyć AI z pingwinami, wpadli dr inż. Paweł Zyblewski i mgr inż. Weronika Borek-Marciniec z Katedry Systemów i Sieci Komputerowych PWr. Ich zdaniem można nauczyć sztuczną inteligencję rozpoznawać konkretne ptaki. W obliczu tego, że pingwiny przylądkowe są krytycznie zagrożone wyginięciem i za 10 lat może ich już w naturze nie być, każda technologia, która pomaga oszacować ich liczbę, jest bardzo ważna.
– My jako ZOO mamy bazę do zbadania tego tematu, nauczenia sztucznej inteligencji tego, żeby była w stanie rozróżniać te osobniki, dopracować to w szczegółach. Jeśli to się sprawdzi, to będzie można to wykorzystać później w naturze – mówi lek. wet. Tomasz Jóźwik, prezes ZOO Wrocław.
Dr inż. Paweł Zyblewski i mgr inż. Weronika Borek-Marciniec z Katedry Systemów i Sieci Komputerowych PWr, pracują nad narzędziem, które dzięki kamerom i modelom AI pozwoli rozpoznawać i śledzić pingwiny w czasie rzeczywistym.
Mówi dr inż. Paweł Zyblewski.
O tym, nad czym obecnie pracują naukowcy mówi mgr inż. Weronika Borek-Marciniec.
Działanie modelu nie wykorzystuje więcej energii elektrycznej niż standardowa gra komputerowa. Jest to zupełnie inna skala wykorzystania AI, niż na przykład Chat GPT. Badania naukowców PWr nie wpływają negatywnie na środowisko.
Baza danych z wrocławskiego zoo posłuży sztucznej inteligencji do rozpoznania pewnych wzorców. Na początek trzeba nauczyć narzędzie, w jaki sposób ma pracować.
– Każde narzędzie, które pomoże oszacować liczebność tego krytycznie zagrożonego gatunku i pozwoli na lepszy monitoring populacji pingwinów przylądkowych, jest na wagę złota. Cieszymy się, że możemy pomóc naukowcom z Politechniki Wrocławskiej, dostarczając im dane o naszej grupie pingwinów i liczymy, że w przyszłości przełoży się to na umiejętność rozpoznawania tych ptaków w naturze – mówi lek. wet. Tomasz Jóźwik.
Jak na włączenie sztucznej inteligencji zapatrują się opiekunowie?
Dzikie pingwiny przylądkowe zamieszkują RPA i Namibię. Są krytycznie zagrożone wyginięciem, a według szacunków naukowców do 2035 roku może ich już nie być.
Źródło: mat. pras./ inf. własne.
