10 dni do zamknięcia Portu Lotniczego Wrocław, a głównym powodem jest jego rozbudowa. Inwestycja za ponad 450 mln zł poprawi przepustowość lotniska, ale również dostosuje go do celów wojskowych. O strategicznej inwestycji rozmawiamy z Karolem Przywarą – prezesem Portu Lotniczego Wrocławia. Pytamy o siatkę połączeń, nowe kierunki, udogodnienia dla pasażerów. Dowiemy się także, co przygotowało lotnisko w trakcie zawieszenia lotów.
Na 40 dni zamykają niebo nad Wrocławiem
– Inwestycja, która rozpoczęła się w ubiegłym roku wchodzi w fazę kluczową – tłumaczy Karol Przywara, prezes Portu Lotniczego Wrocław.
Prace obejmują m.in. budowę drogi kołowania, rozbudowę płyty postojowej, czy wybudowanie drugiej płyty do odladzania samolotów.
Port Lotniczy będzie zamknięty od 26 października do 4 grudnia. W tym czasie w terminalu lotniska będą odbywać się wydarzenia kulturalne i biznesowe. Jest to konieczne do zwiększenia przepustowości. Lotnisko przystosowane jest do celów wojskowych tzw. dual use, czyli współpracy instytucji cywilnych oraz przemysłu z wojskiem.
– Celujemy w przepustowość sięgającą 10 mln pasażerów – zaznacza prezes.
Co szykuje w trakcie zamknięcia wrocławskie lotnisko?
W piątek 17 października Port Lotniczy Wrocław obsłuży pasażera nr 4,5 mln bijąc tym samym już w październiku zeszłoroczny rekord w liczbie obsłużonych podróżnych.
POSŁUCHAJ: