Podpisanie umowy na rewitalizację linii kolejowej nr 322 to nie tylko inwestycja infrastrukturalna, ale także symboliczny krok w odbudowie regionu najbardziej poszkodowanego przez ubiegłoroczną powódź. Po ponad 20 latach nieobecności kolej wraca do Stronia Śląskiego i Lądka-Zdroju, a wraz z nią nowe szanse dla mieszkańców, przedsiębiorców i turystów.
– To strategiczne połączenie, które ma ogromne znaczenie dla turystyki, lokalnej gospodarki oraz mieszkańców terenów dotkniętych ubiegłoroczną powodzią – podkreśla Paweł Gancarz, Marszałek Województwa Dolnośląskiego.
– Już za 24 miesiące dojedziemy do Stronia Śląskiego pociągami Kolei Dolnośląskich – dodaje marszałek.
– Rewolucja kolejowa na Dolnym Śląsku trwa – zaznacza Michał Rado, wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei wybrała w przetargu wykonawcę zadania rewitalizacji należącego do województwa odcinka linii kolejowej z Ołdrzychowic Kłodzkich przez Lądek-Zdrój do Stronia Śląskiego. Firma PORR wybuduje tę linię za kwotę blisko 70 mln zł, przy 70. proc. udziale środków unijnych.
– Według planu za dwa lata linia będzie przejezdna – wyjaśnia Mateusz Masłowski, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei,
Na każdym przystanku (Trzebieszowice, Lądek-Zdrój i Stronie Śląskie) zaplanowano 100-metrowe perony. W samym Stroniu Śląskim zaplanowano również dobudowę dodatkowego toru, który umożliwi manewry na stacji.
Wykonawca ma 24 miesiące na realizację prac, ale nie wyklucza, że zakończy je szybciej. Planowany termin oddania inwestycji to grudzień 2027 roku.
