W ubiegły czwartek podczas konferencji prasowej oficjalnie zaprezentowano nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Został nim doświadczony trener Jan Urban, który ostatnio prowadził Górnik Zabrze, a wcześniej także Śląsk. Czy prezes Cezary Kulesza wybrał właściwego następcę Michała Probierza? Zapytaliśmy o to wrocławian.
Reprezentacja Polski w piłkę nożną od lat boryka się z problemami. Po historycznym osiągnięciu ćwierćfinału mistrzostw Europy w 2016 roku, klęsce na mundialu dwa lata później i odejściu Adama Nawałki karuzela ruszyła na dobre. Od tego czasu drużynę prowadziło aż pięciu selekcjonerów. Najdłużej w tym okresie funkcję trenera zespołu pełnił Jerzy Brzęczek, który trzymał wodze kadry przez niespełna 2,5 roku.
W czerwcu 2025 roku po aferze z odebraniem opaski kapitańskiej nieobecnemu na zgrupowaniu Robertowi Lewandowskiemu pracę stracił Michał Probierz. Dyskusje o tym, kto ma zostać jego następcą, trwały nieco ponad miesiąc. W przestrzeni publicznej pojawiały się takie nazwiska jak Magiera, Nawałka, Skorża czy Brzęczek, a wśród faworytów był także Jan Urban. To właśnie jemu ostatecznie powierzono zaszczytną rolę selekcjonera. Czy to dobry wybór? O ocenę poprosiliśmy wrocławian.
Pierwszy sprawdzian reprezentacji pod wodzą Jana Urbana to mecz z Holandią, który odbędzie się 4 września. Trzy dni później Polacy zagrają z Finlandią. Te spotkania będą absolutnie kluczowe w kontekście walki o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata.