Tym razem odwiedzamy Gminę Sobótka i dolnośląski Olimp. Z burmistrzem Mirosławem Jaroszem rozmawiamy o atutach gminy, odwiedzamy Muzeum Ślężańskie, Schronisko Wieżyca, spotykamy się ze sportowcami, strażakami OSP, właścicielką winnicy, a także wyruszamy na sam szczyt, od którego nazwę nosi nasz region.
Mirosław Jarosz – burmistrz miasta i gminy Sobótki zaznacza, że sezon trwa tu cały rok. -Mamy wiele atrakcji: Ślężę, Radunię, muzeum, piękne tereny, które sprzyjają turystyce rowerowej i pieszej – wymienia.
Co weekend kilka tysięcy osób odwiedza gminę, dodaje burmistrz.
Z Wrocławia do Sobótki można przyjechać Kolejami Dolnośląskimi.
Burmistrz zaznacza, że często bywa na Ślęży i zauważa niepokojące sytuacje. Apeluje także o zabieranie ze sobą śmieci. – Pamiętajmy, że to nasze wspólne dobro – mówi.
W Sobótce odbywają się liczne imprezy, na które zaprasza burmistrz Mirosław Jarosz.
Naszym kolejnym gościem była Kazia Lubińska, nowa dyrektor Ślężańskiego Ośrodka Kultury, która opowiedziała o współdziałaniu i budowaniu lokalnej społeczności.
– Stawiam przede wszystkim na społeczność, na bycie razem, na warsztaty i na zdobywanie nowych umiejętności – mówi Kazia Lubińska – dyrektor Ślężańskiego Ośrodka Kultury.
Odwiedziliśmy także Muzeum Ślężańskie, po którym oprowadził nas Michał Hajdukiewicz. Cechą charakterystyczną obiektu jest lapidarium. Na uwagę w muzeum zasługuje „Pięściak”, który liczy 80 tys. lat!
Czy święty Efrem to nieznany patron ślężańskiej przyrody? To z pozoru proste pytanie otwiera zaskakującą kartę historii regionu ślężańskiego.
– Święty przedstawiony na prochownicy był ukazany w modlitewnej pozie, na tle natury – mówi Monika Szima-Efinowicz, dyrektor Muzeum Ślężańskiego.
Muzeum Ślężańskie to także centrum edukacyjne i kulturalne, które w wakacje tętni życiem dzięki warsztatom dla dzieci.
fot. PJ/IB/Ł. Zbroszczyk
Na przełęczy pod Wieżycą, zwanej skalnym siodłem, znajduje się – Dom Turysty pod Wieżycą. O historii opowiedział Jakub Zawada, kierownik Domu Turysty pod Wieżycą.
Jakub Zawada podkreśla, że przełęcz pod Wieżycą to świetny punkt startowy dla turystów.
– Sobótka to mekka polskiego biegania – mówi Antoni Stankiewicz, wiceprezes Klubu Biegacza Sobótka, dyrektor honorowy i pomysłodawca Półmaratonu Ślężańskiego.
Turyści na Ślęży
Radio Rodzina zdobyło także „dolnośląski Olimp”. Na szczycie porozmawialiśmy z turystami.
Spotkaliśmy tam m.in. Górnoślązaków. Roman i Kajetan przyjechali z Tarnowskich Gór.
Ślęża to bardzo rodzinna góra, więc na jej szczycie można spotkać małych i dużych turystów. Jednym z nich jest dwunastoletni Janek z Kalisza.
Na szczycie porozmawialiśmy także z rodziną z Warszawy.
Górę odwiedzają także Polacy mieszkający na co dzień za granicą. Spotkaliśmy Melę i Josie z Irlandii wraz z wujkiem Jędrzejem.
Najwięcej wędrowców na Ślężę przyjeżdża jednak z Wrocławia. Wśród nich znajduje się pani Ola, która na górską wyprawę wybrała się z rodziną i przyjaciółmi.
Kolejnym wrocławianinem, którego spotkaliśmy na szczycie, jest pan Mateusz.
Na górze poznaliśmy też pana Piotra, który na szczyt wjechał rowerem.
Kto jeszcze i dlaczego wybrał się na Ślężę? – pytała Ilona.
Po zejściu ze szczytu spotkaliśmy jeszcze Pawła Kurzynogę – strażaka OSP.
– Sobótka to przede wszystkim piękna przyroda – mówi Marcin Herbut – strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sobótce.
Warto zaznaczyć, że po drugiej stronie Przełęczy Tąpadła i góry Ślęży znajduje się Radunia. To drugi pod względem wysokości szczyt Masywu Ślęży. Wznosi się na wysokość 573 m n.p.m., czyli jest o 145 metrów niższa niż „dolnośląski Olimp”.
Na program zapraszamy w najbliższy piątek po godz. 11:00!
fot. PJ/IB/Ł. Zbroszczyk