Po 15 latach Dariusz Kuś został odwołany z funkcji prezesa zarządu Portu Lotniczego Wrocław. Powodem miały być konflikty ze związkami zawodowymi, Strażą Graniczną oraz PLL LOT. Dodatkowo prezes miał utrudniać wykonywanie mandatu członkom Rady Nadzorczej wielokrotnie nie udostępniając dokumentów Spółki.
Decyzje kwestionuje sam Dariusz Kuś – „Poranny Gość” Radia Rodzina. Sprawa trafiła do sądu.
O odwołaniu prezes dowiedział się z mediów. -W ciągu 15 udało mi się zbudować znakomity zespól ze świetnymi ekspertami. Udało nam się zbudować lotnisko na europejskim poziomie i świetnie prosperujący biznes. Dochody lotniska wynosiły od 20-30 mln złotych. Lotnisko to łakomy kąsek. Dobrze przejmuje się biznes, który świetnie działa – mówi prezes Dariusz Kuś.
Dariusz Kuś był pytany także o paraliż na lotnisku, który miał powodować.
Jak układały się relacje ze związkami zawodowymi?
Sprawa z przewoźnikiem LOT miała inny wymiar – tłumaczy Dariusz Kuś.
Dariusz Kuś był sprawował funkcję prezesa od 2007 roku.
Pojawiają się głosy, że zanim regionalne Porty Lotnicze zmienią się w CPK, odwołują prezesów lotnisk regionalnych, gdyż spółka państwowa chce, by skorzystała na tym inwestycja w Baranowie.
POSŁUCHAJ: