W Zespole Szkół nr 3 przy ul. Szkockiej zaprezentowano nowe przestrzenie edukacyjne. To specjalistyczne pracownie florystyczne, szklarnie z egzotyczną roślinnością oraz dwa profesjonalne terraria (z roślinami z Amazonii i Borneo), które posłużą w kształceniu zawodowym uczniów i dorosłych.

-Tu będą uczone zawody, które na rynku mają duży popyt. Chcemy kształcić młodych i dorosłych do kompetencji przyszłości. Zmieniają się także standardy życia w mieście; roślinność ma duże znaczenie – mówi wiceprezydent Wrocławia, Ryszard Kessler.

Branżowe Centrum Umiejętności w dziedzinie florystyki jest czwartym takim ośrodkiem we Wrocławiu, zaznacza Jarosław Delewski dyrektor Departamentu Edukacji UM Wrocławia.

W centrum realizowane będą m.in. kursy z aranżacji wnętrz roślinami, scenografii florystycznych, ikebany oraz projektowanie tarasów i balkonów. Od stycznia 2026 r. skorzysta z nich ok. 200 osób – młodzieży, dorosłych i nauczycieli.

Z kursów florystycznych może skorzystać każdy, mówi Filip Marek, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 we Wrocławiu, pomysłodawca projektu.

A jaki jest zawód florysty? Jakich cech wymaga? To wyjaśnia florystka Elżbieta Kosydar – prezes ogólnopolskiego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Ogrodnictwa.

Placówka przy ul. Szkockiej to czwarte takie centrum we Wrocławiu, obok BCU w dziedzinie automatyki przemysłowej, elektromobilności i elektryki.

W otwarciu uczestniczyli przedstawiciele Kuratorium Oświaty, wrocławscy nauczyciele oraz dyrektorzy szkół ponadpodstawowych, a także eksperci z ośrodków akademickich i florystycznych, z którymi centrum będzie prowadzić współpracę.

Fot. Mat. pras.

Artykuł Branżowe Centrum Umiejętności w dziedzinie florystyki otwarte pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

– Historia miejsca, w którym działa Hydropolis, sięga XIX wieku – mówi Przemysław Gałecki, wiceprezes MPWiK.

Hydropolis powstało jako przestrzeń szerokiej edukacji ekologicznej – od fizyki i chemii, przez biologię, aż po zagadnienia związane z klimatem i ochroną przyrody.

– To miejsce jest dla każdego. Od przedszkolaka po seniora, każdy znajduje tu coś dla siebie – podkreśla wiceprezes MPWiK.

Co roku edukatorzy przygotowują nowe programy zajęć, obejmujące aktualne tematy z zakresu nauk przyrodniczych i ekologii, dbając o to, by oferta była atrakcyjna zarówno dla szkół, jak i odwiedzających indywidualnych.

– W Hydropolis można świetnie się bawić i nauczyć czegoś wartościowego o wodzie i naszej planecie – dodaje wiceprezes MPWiK.

– Hydropolis stale się rozwija – podkreśla Przemysław Gałecki.

W ciągu dekady centrum odwiedziło 42 tysiące grup zorganizowanych oraz łącznie 3 miliony osób, co czyni je jednym z najpopularniejszych obiektów edukacyjnych w regionie.

Weekend urodzinowy: kosmiczna zabawa i nowa wystawa

– Zachęcamy, aby nas odwiedzić, przygotowaliśmy wiele atrakcji – zachęca Przemysław Gałecki.

Podczas jubileuszu goście będą mogli wziąć udział w specjalnie przygotowanych warsztatach, pokazach i animacjach nawiązujących do tematów kosmicznych. Nie zabraknie również premierowej prezentacji najnowszej wystawy.

Rozmowę prowadził ks. Rafał Kowalski.

POSŁUCHAJ:

Link do wydarzenia TUTAJ.

ZOBACZ TAKŻE:

Artykuł P. Gałecki: Hydropolis świętuje 10-lecie. To miejsce dla każdego pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

Miejski program „Bezpieczny Wrocław” pilotażowo wchodzi do szkół ponadpodstawowych. Na początek będą to cztery placówki, w których uczniowie i uczennice wszystkich klas zostaną przeszkoleni z zakresu obronności, ewakuacji, udzielania pomocy.

O szczegółach pilotażu mówi Jarosław Delewski, dyrektor Departamentu Edukacji UM Wrocławia.

Będą to pierwsze w Polsce, organizowane przez samorząd, szkolenia dla młodzieży z symulacjami ataku napastnika czy alarmu dronowego. – Żyjemy w środowisku zagrożeń i wiemy, że na co dzień młodzież się z nimi spotyka – dodaje szkoleniowiec Marcin Kożuszek z Safety Project.

Jak tłumaczy Renata Granowska wiceprezydent Wrocławia, środki na szkolenia pochodzą głównie z budżetu miasta. Natomiast Wrocław otrzymał też 30 mln zł na działania z zakresu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej od Wojewody Dolnośląskiego. Pieniądze te pozwolą m.in. na budowę magazynu przy Centrum Zarządzania Kryzysowego czy zakup autobusu-karetki na rzecz mieszkańców.

W każdej placówce oświatowej są procedury dotyczące zagrożeń takich jak pożar, powódź i inne. Realizacja programu „Bezpieczny Wrocław” ma przypomnieć zasady bezpieczeństwa i przysposobić uczestników szkoleń w praktyczne umiejętności.

Artykuł „Bezpieczny Wrocław” wchodzi do szkół pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

Pięćdziesiątą pacjentką jest 9-letnia Antonina z Katowic, u której po przeszczepie szpiku doszło do nawrotu choroby. Prof. Krzysztof Kałwak, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej USK we Wrocławiu nazywanej Przylądkiem Nadziei, podkreśla, że obecnie tę metodę stosuje się wcześniej, bez czekania na wielokrotne nawroty, oferując pacjentom znaczącą szansę na życie. Samo podanie zmodyfikowanych komórek poprzedza leczenie pomostowe.

– Przygotowanie do zabiegu trwa zwykle około miesiąca. W przypadku Tosi pobranie komórek odbyło się około dwóch miesięcy temu. Dziewczynka przyjechała do nas na krótką wizytę, podczas której jej komórki zostały wyizolowane i wysłane za granicę do zmodyfikowania, czyli uzbrojenia do walki z nowotworem – wyjaśnia prof. Krzysztof Kałwak.

Proces pomostowania odbył się w Katowicach, gdzie mała pacjentka była wcześniej leczona.

– Pomostowanie jest kluczowe, żeby zmniejszyć „ładunek” nowotworu, czyli liczbę blastów białaczkowych. Trwa to czasami miesiąc, czasami dwa. Natomiast już przed samym podaniem zmodyfikowanych komórek stosuje się tak zwaną chemioterapię limfodeplecyjną, która ułatwia wszczepienie nowych komórek. To są dwa małe woreczki po 5-10 mililitrów, które są na wagę życia – dodaje profesor.

Wrocławski ośrodek stał się pionierem tej terapii w Polsce. Data 3 marca 2020 roku zapisała się w historii polskiej medycyny – to wtedy po raz pierwszy w kraju zastosowano u dziecka terapię CAR-T. Metoda ta, będąca innowacyjną formą immunoterapii, polega na pobraniu od pacjenta jego własnych limfocytów T, a następnie ich genetycznej modyfikacji w laboratorium tak, aby potrafiły precyzyjnie rozpoznawać i niszczyć komórki nowotworowe.

Profesor Krzysztof Kałwak wspomina ten moment i pierwszego pacjenta, Olka, który wcześniej przez 7 lat bezskutecznie walczył z chorobą.

– Pierwszym pacjentem był Olek. Chłopiec przez 7 lat walczył nieskutecznie z ostrą białaczką limfoblastyczną. Miał za sobą kolejne wznowy, nieudane transplantacje i immunoterapię. Wreszcie, po zdobyciu akredytacji i środków finansowych, podaliśmy mu te pierwsze komórki – opowiada prof. Kałwak.

Po trzech miesiącach pacjent uzyskał „ujemną chorobę resztkową”. Wyzdrowiał. Jest w fantastycznej formie i nadrabia stracony czas.

– Dziś, praktycznie dorosły Olek, przyjeżdża do Przylądka raz na miesiąc. Otrzymuje wciąż immunoglobuliny, ponieważ terapia CAR-T działa tak dobrze, że jego organizm jeszcze ich nie produkuje. To jest tak zwany pożądany objaw uboczny. Zresztą najstarsza na świecie pacjentka, Emily Whitehead leczona w 2012 roku, ma to samo – cały czas ma komórki CAR-T w sobie. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że większość pacjentów bardzo długo utrzymuje te namnożone komórki w swoim organizmie. Olek już prawie 6 lat – tłumaczy dr Monika Mielcarek-Siedziuk, pediatra, transplantolog dziecięcy, lekarka, która wykonała aferezy u wszystkich dzieci poddawanych terapii CAR-T.

W kolejce są następne dzieci, które kwalifikują się do terapii. Kolejne podanie planowane jest na koniec grudnia, a następne na styczeń przyszłego roku.

Wyniki lepsze niż w USA

Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu jest obecnie jednym z największych ośrodków terapii komórkowej w Europie. Spośród 50 leczonych pacjentów aż 47 otrzymało terapię z powodu ostrej białaczki limfoblastycznej B-komórkowej, a 3 z powodu chłoniaków złośliwych B opornych na leczenie. Warto zaznaczyć, że pierwsze dziesięcioro dzieci otrzymało leczenie zanim terapia została objęta refundacją – wówczas to zbiórki publiczne dały im nadzieję na zdrowie.

W ocenie prof. Krzysztofa Kałwaka skuteczność leczenia we Wrocławiu przewyższa światowe standardy.

– Terapia daje fantastyczne wyniki w ostrej białaczce limfoblastycznej. Obserwujemy 3-letnie przeżycie całkowite na poziomie ok. 82% w całej grupie, a w grupie dzieci, które otrzymały terapię z powodu wznowy po transplantacji, wskaźnik ten wynosi aż 87% – podkreśla prof. Kałwak. – Co więcej, nasze 2-letnie przeżycie wolne od wznowy przekracza 66%. Dla porównania, analogiczny wskaźnik w grupie amerykańskiej wynosi 50%.

W Polsce – poza Wrocławiem – jedynie ośrodek w Bydgoszczy posiada akredytację dla terapii CAR-T w białaczce u dzieci i dotychczas przeprowadził leczenie u 8 pacjentów.

Przyszłość to terapie genowe

Klinika konsekwentnie rozszerza zakres zaawansowanych terapii, pracując nad kolejnymi przełomowymi rozwiązaniami. Oprócz sukcesów w hematoonkologii, ośrodek wprowadził już terapię genową w rzadkim niedoborze odporności (RAG1-SCID).

– Jesteśmy liderem w regionie i stale poszerzamy nasze możliwości. Kwestią czasu jest uzyskanie akredytacji do terapii genowej w leukodystrofii metachromatycznej – zapowiada szef kliniki. – Kolejne kroki, które planujemy, to zastosowanie CAR-T w opornym na leczenie nerwiaku zarodkowym współczulnym. Projekt ten będziemy realizować we współpracy z ośrodkiem w Rzymie.

Dzięki determinacji zespołu prof. Kałwaka Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu stawia Polskę w ścisłej europejskiej czołówce walki z nowotworami dziecięcymi, oferując pacjentom dostęp do technologii medycznych XXI wieku.

Akademickie CAR-T – sukces i nowa perspektywa terapii w Polsce

Podobny sukces osiągnęli specjaliści USK zajmujący się dorosłymi pacjentami zmagającymi się z chłoniakiem. W sierpniu 2025 r. w Klinice Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pod kierownictwem prof. Tomasza Wróbla po raz pierwszy w Polsce podano pacjentowi komórki CAR-T całkowicie wyprodukowane w ramach ośrodka akademickiego, bez udziału firm komercyjnych. Było to możliwe dzięki dofinansowaniu udzielonemu przez Agencję Badań Medycznych projektowi badawczemu Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu oraz prywatnym darowiznom, wspierającym działania naukowe kliniki. Akademickie CAR-T są znacznie tańsze od wersji komercyjnych i przy odpowiedniej infrastrukturze pozwalają skrócić czas od pobrania komórek do ich podania nawet dwukrotnie.

Dzięki temu terapia staje się bardziej dostępna — także dla pacjentów, którzy z różnych powodów nie kwalifikowaliby się do opcji refundowanych, np. ze względu na wiek czy nietypowy podtyp chłoniaka.

Pacjentem był mężczyzna z nawrotowym chłoniakiem. Jak podkreślają specjaliści, to historyczny moment. W pierwszej fazie badania przewidziano udział od dziewięciu do osiemnastu dorosłych pacjentów z całej Polski. Rekrutacja potrwa około półtora roku i jest otwarta dla pacjentów w całym kraju, którzy są zwykle kierowani przez opiekujące się nimi ośrodki.

– Terapia CAR-T to symbol zmiany, jaka dokonuje się w medycynie. To już nie tylko leczenie, ale całkowita zmiana w leczeniu pacjentów z chorobami nowotworowymi – podsumowuje Beata Freier, zastępca dyrektora ds. medycznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu i specjalistka onkologii. – Jesteśmy dumni, że to właśnie we Wrocławiu tworzymy polskie standardy nowoczesnej onkologii.

mat. prasowe

Artykuł Terapia CAR-T zastosowana już po raz 50-ty u pacjenta pediatrycznego. USK we Wrocławiu wśród europejskich liderów pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

Program „Łączą nas góry” od siedmiu lat umożliwia rodzinom z niepełnosprawnościami wspólne przeżywanie przygód na górskich szlakach. Dotychczas zrealizowano ponad 90 wypraw, podczas których uczestnicy przeszli łącznie 735,5 kilometra. Fundacja Ładne Historie organizuje wyjazdy w Sudety, które nie tylko dają szansę na integrację i obcowanie z naturą, ale także tworzą przestrzeń do budowania trwałych więzi społecznych. Dzięki programowi od 8 lat co roku ponad 200 rodzin z niepełnosprawnością może regularnie chodzić w góry i łapać tam niezbędny oddech. To nie tylko wspólne spacerowanie – to społeczność, przyjaźnie, wspieranie i motywowanie się nawzajem. Dla niektórych – odzyskiwanie życia. Dla innych –pierwsza od lat okazja do radości i odpoczynku.

– Odbywające się w ramach programu morsowanie służy zbieraniu funduszy na górskie wycieczki. Planujemy też rozszerzyć naszą działalność o wyprawy rowerowe i biwaki. Morsowanie to wyjątkowa okazja, aby wspólnie pokonać własne ograniczenia, zarówno fizyczne, jak i mentalne oraz po prostu zrobić coś dobrego dla innych – mówi Maria Zięba z Fundacji Ładne Historie oraz dodaje – Każdy uczestnik “Ładnych morsów” daje coś od siebie, pomagając spełniać marzenia rodzin z niepełnosprawnościami, które pragną odkrywać uroki natury.

Morsowanie odbędzie się w godz. 11:00 – 13:00 na Kąpielisku Morskie Oko. Chętni do zimnej kąpieli będą proszeni o zapłacenie 20 zł – całość kwoty zostanie przekazane na zbiórkę. Dla tych, którzy będą chcieli podziwiać morsów jedynie z brzegu, zostanie ustawiona puszka na darowizny, a także stoiska z poczęstunkiem i atrakcje przygotowane przez partnerów wydarzenia.

Wydarzenie na Facebooku TUTAJ.

Mat. Pras.

Artykuł Ładne Morsy 2025: wspólne morsowanie, które realnie zmienia życie rodzin z niepełnosprawnościami pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

Wrocławski Standard Zielonego Budynku (w skrócie: Standard) to katalog kryteriów, które dotyczą projektantów, chcących realizować prace w stolicy Dolnego Śląska. Przepisy obejmują m.in. gospodarowanie wodami opadowymi, efektywność energetyczną czy zrównoważoną mobilność.

– Nie odkrywamy Ameryki. Szereg z tych kryteriów realizowaliśmy w naszych inwestycjach, niemniej jednak zależy nam, aby inwestorzy kompleksowo podchodzili do tematu i realizowali dobre praktyki – mówi Katarzyna Szymczak-Pomianowska, dyrektor Departamentu Strategii i Zrównoważonego Rozwoju UM Wrocławia.

Wrocław wdraża, idąc za przykładem Warszawy, bardziej ekologiczny kierunek projektowania inwestycji miejskich, ale także modernizacji tych istniejących. Jako przykłady można podać Zespół Szkolno-Przedszkolny przy ul. Zwycięskiej, mieszkania przy ul. Wilczej czy nowe osiedla TBS na Brochowie i Stabłowicach.

– Dla nas ten standard to praktyczny zestaw narzędzi. Dzięki nowym standardom możemy realizować inwestycje, które będą dobre dla mieszkańców i jednocześnie przyjazne środowisku naturalnemu w wielu aspektach nie tylko dziś, lecz także za 30 lat – podkreśla Adam Bułkowski, kierownik Działu Realizacji Inwestycji TBS Wrocław.  

Choć dokument dotyczy miejskich inwestycji, Wrocław zachęca prywatnych inwestorów do jego dobrowolnego stosowania. Może on być wskazówką i inspiracją.

– Branża prywatna już dziś pracuje nad wdrażaniem zrównoważonych rozwiązań. Dla nas to sygnał, że samorząd i sektor prywatny myślą podobnie o przyszłości miast – ocenia Tomasz Stoga, prezes wrocławskiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Standard Zielonego Budynku będzie stosowany przez kluczowe jednostki miejskie: TBS Wrocław, Zarząd Inwestycji Miejskich, Wrocławskie Mieszkania oraz Zarząd Zasobu Komunalnego. Każdy budynek, który spełni kryteria, zostanie oznaczony specjalną tabliczką – widocznym znakiem jakości.

Artykuł Wrocławski Standard Zielonego Budynku. Inwestycje mają być bardziej eko pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

Przedstawiciele PiS podkreślają, że od zawsze krytycznie odnosili się do osoby Jacka Sutryka; najpierw jako kandydata na urząd prezydenta, a następnie jako prezydenta Wrocławia.

Dlatego pojawił się pomysł, by środowiska opozycyjne rozpoczęły rozmowy w kierunku wyboru kandydata lub kandydatki obywatelskiej, mogącej zastąpić prezydenta Sutryka na urzędzie, mówi poseł na Sejm Paweł Hreniak.

Radni chcą podjęcia tematu dymisji podczas obrad na grudniowej sesji. Jak zaznacza przewodniczący klubu PiS Łukasz Kasztelowicz, pismo w tej sprawie zostało już złożone.

Sławomir Śmigielski, radny z klubu PiS dodaje, że jego zdaniem za wizerunkową katastrofę Wrocławia odpowiedzialny jest premier Donald Tusk.

Do sprawy będziemy wracać.

Artykuł PiS we Wrocławiu: Apelujemy o dymisję prezydenta Jacka Sutryka pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

– Prace organizacyjne są już na końcowym etapie – mówi Tomasz Bojanowski, prezes Fundacji Na Maksa.

Organizatorzy podkreślają, że to wydarzenie ma znacznie głębszy wymiar niż tylko sportowa rywalizacja.

– Najważniejsza jest integracja i stworzenie przestrzeni dla tych, którzy na co dzień nie mają wielu okazji do rywalizacji sportowej – dodaje organizator.

– Zawody składają się głównie z wyścigów – dodaje Tomasz Bojanowski.

Z roku na rok zainteresowanie wydarzeniem rośnie. Startują w nim nie tylko młodzi sportowcy z Wrocławia – coraz więcej uczestników przyjeżdża również z innych części regionu.

– Uczestnicy przeżywają te zawody jeszcze długo po zakończeniu. Odzyskują dawne relacje, budują nowe przyjaźnie – dodaje organizator.

Fundacja Na Maksa rozwija także letnią odsłonę swoich działań. W tym roku odbył się pierwszy wrocławski triathlon dla osób z niepełnosprawnościami, a kolejna edycja planowana jest na czerwiec 2026.

III Dolnośląskie Mikołajkowe Zawody Pływackie dla uczniów szkół specjalnych odbędą się 5 grudnia, start o godz. 9 na basenie Szkoły Podstawowej nr 84 we Wrocławiu.

Na rozmowę z Tomaszem Bojanowskim, prezesem Fundacji Na Maksa zapraszamy we wtorek, 2 grudnia po godz. 14:10.

Artykuł III Dolnośląskie Mikołajkowe Zawody Pływackie dla uczniów szkół specjalnych pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

Zdrowy styl życia to pojęcie szerokie i jak podkreśla dr Urszula Szczepanik – obejmuje ono znacznie więcej niż tylko same ćwiczenia.

Zapytaliśmy, czy naprawdę musimy robić 8 000 kroków dziennie?

Zimą przychodzi naturalne zniechęcenie – mniej słońca, niska temperatura, śnieg i wiatr. Jednak to właśnie te warunki mogą działać na nasz organizm pozytywnie: hartują, wspierają układ odpornościowy, poprawiają krążenie.

– Aktywność fizyczna jest ważna przez cały rok – podkreśla dr Urszula Szczepanik.

W zimę warto wykorzystać możliwości, których nie daje nam lato.

Jakie sporty uprawiać zimą?

Największy problem dotyczy osób, które przez cały rok prowadzą siedzący tryb życia, a zimą decydują się na intensywny wysiłek – na przykład nagły wyjazd na stok. To prosta droga do kontuzji, dlatego o formę należy dbać regularnie, a zimowe szaleństwa poprzedzić choćby podstawowym przygotowaniem.

Na rozmowę z dr Urszulą Szczepanik z Katedry Rekreacji i Turystyki Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu zapraszamy we wtorek, 2 grudnia, po godz. 16:10.

Artykuł Zima nie musi oznaczać bezruchu. Dlaczego warto dbać o aktywność fizyczną przez cały rok? pochodzi z serwisu Radio Rodzina.

Półmaraton ma symboliczne znaczenie dla Wrocławia jako miasta aktywnego, otwartego i skupionego na zdrowiu mieszkańców. Co roku przyciąga zawodników z całej Polski i zagranicy, kibiców oraz mieszkańców Wrocławia, którzy tłumnie gromadzą się wzdłuż trasy, by wspierać uczestników.

– Wrocław jest dziś prawdziwym symbolem sportu, zdrowia i otwartości, a półmaraton stał się jedną z rozpoznawalnych marek naszego miasta. Ogłaszamy 12. edycję biegu i już wiemy, że to będzie wyjątkowy moment, ponieważ na metę wbiegnie jubileuszowy, stutysięczny półmaratończyk. Dotychczas nasze zawody ukończyło ponad 95 tysięcy osób, co jest ogromnym sukcesem – mówi Renata Granowska, wiceprezydent Wrocławia.

Dotychczas w Nocnym Wrocław Półmaratonie wystartowało już ponad 100 tys. biegaczy (102 131). Ukończyło go nieco ponad 95 tys. (95 843), a to oznacza, że podczas 12. Nocnego Wrocław Półmaratonu stutysięczny biegacz przebiegnie linię mety. To możesz być Ty!

Z roku na rok impreza cieszy się jeszcze większym zainteresowaniem. W ubiegłym roku mieliśmy 15 tys. pakietów, a w tym ta liczba jest znacząco wyższa i wynosi blisko 22 tys. (21 975 to liczba nawiązująca do długości półmaratonu 21,0975 km).

Pakiety rozchodzą się błyskawicznie. W ubiegłym roku pierwsza pula pakietów rozeszła się w zaledwie 30 godzin i był to rekord wszystkich edycji. 

– Chcemy dołączyć do grona największych biegów w Europie i dlatego w tym roku stawiamy sobie ambitny cel przekroczenia liczby 20 tysięcy uczestników. Start zaplanowaliśmy przy bramie A Tarczyński Arena Wrocław, co oznacza nową i odświeżoną konwencję wydarzenia. To nie będzie kolejny bieg dla biegu, ale wyjątkowe sportowe święto. Mierzymy wysoko i chcemy znaleźć się wśród najlepszych półmaratonów na kontynencie, obok takich imprez jak Lizbona, Paryż, Berlin czy Rzym. Jeśli zapisze się blisko 22 tysiące biegaczy, trafimy do pierwszej dziesiątki europejskich biegów. W tym roku przygotowaliśmy 21 975 pakietów startowych, czyli dokładnie tyle, ile wynosi dystans półmaratonu zapisany bez zera – wylicza Łukasz Wójcik, dyrektor Młodzieżowego Centrum Sportu. 

Zapisy i sprzedaż pakietów startowych rozpoczną się 1 stycznia 2026 o godz. 00.01.

Nowa trasa ze startem i metą na Tarczyński Arenie

Organizatorzy zdecydowali się przenieść start z Stadionu Olimpijskiego na Tarczyński Arenę. Choć Olimpijski pozostaje pięknym i historycznym obiektem, jego przepustowość – około 15 tysięcy biegaczy – ogranicza dalszy rozwój wydarzenia. Półmaraton z roku na rok rośnie, dlatego potrzeba było nowej przestrzeni, która odpowie na wysokie zainteresowanie uczestników. W 12. Nocnym Wrocław Półmaratonie zawodnicy wystartują z alei Śląska i pobiegną między innymi ulicami Legnicką i Lotniczą oraz przez plac Jana Pawła II. Nowa trasa, która pozwala zwiększyć liczbę pakietów startowych, jest odpowiedzią na prośby biegaczy, którym w poprzednich latach nie udało się zapisać z powodu ograniczonej puli miejsc.

– Pomimo że jesteśmy obiektem piłkarskim, od wielu lat budujemy pozycję multifunkcyjnego miejsca na mapie Polski. Półmaraton doskonale wpisuje się w tę ideę i może stać się jednym z najważniejszych wydarzeń organizowanych na Tarczyński Arenie – tłumaczy Marcin Przychodny, prezes Tarczyński Arena.

Szersza i bezpieczniejsza trasa

Organizacja tak dużej imprezy wymaga współpracy miasta, MCS i służb, aby zminimalizować utrudnienia dla mieszkańców i zapewnić odpowiednią komunikację i bezpieczeństwo. Na bieżąco nad bezpieczeństwem czuwać będą służby miejskie, policja i Straż Miejska. Mieszkańcy i uczestnicy muszą przygotować się na zmiany w organizacji ruchu i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej.

– Trasa w tym roku różni się całkowicie od tej z poprzednich edycji. Zaprojektowano ją tak, aby zapewnić jeszcze większe bezpieczeństwo i komfort korzystania z dróg podczas biegu. Start jest znacznie szerszy, a cała trasa aż do placu Jana Pawła II prowadzi bardzo przestronnymi ulicami. To rozwiązanie będzie korzystne dla zawodników, którzy szybciej rozbiegną się po starcie i zyskają lepsze warunki do bicia rekordów życiowych. My jako policja staniemy na wysokości zadania, współpracujemy z funkcjonariuszami z komisariatów i zabezpieczymy trasę. Na pewno poradzimy sobie świetnie, jak co roku – mówi kom. Marek Drzała, Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Cztery progi cenowe pakietów startowych:

• pierwsze 5 000 pakietów w cenie 179 zł,

• kolejne 10 000 pakietów w cenie 199 zł,

• następne 5 500 pakietów w cenie 249 zł,

• ostatnie 1 475 pakietów w cenie 299 zł.

6 czerwca Wrocław po raz kolejny zamieni się na kilka godzin w biegową stolicę Europy.

Mat. Pras.

Artykuł Przed nami 12. Nocny Wrocław Półmaraton. Nowa, szersza trasa i blisko 22 tys. pakietów startowych pochodzi z serwisu Radio Rodzina.