Laureatka Złotego Lwa na 29. FPFF w Gdyni za obraz Pręgi, reżyserka filmowa i teatralna – w zeszłym roku debiutowała spektaklem operowym Orfeusz i Eurydyka. W Przystanku Kultura Magdalena Piekorz opowiedziała nam o swojej pracy nad operą oraz o tym, jak sztuka pomogła jej w walce z chorobą.

Orfeusz i Eurydyka Christopha Willibalda Glucka to jeden z najpiękniejszych utworów muzyki klasycznej. Przełożony na partyturę grecki mit o miłości przekraczającej granice śmierci, powrócił tym razem na scenę Warszawskiej Opery Kameralnej .

Tak klasyczny tytuł daje realizatorom ogromną szansę na to, by wypowiedzieć się w ciekawy sposób (…) Pracowali ze mną Katarzyna Sobańska i Marcel Sławiński, który tworzyli scenografię do takich filmów jak Ida czy Zimna wojna.

– mówiła Magdalena Piekorz w rozmowie z Katarzyną Aszkiełowicz.

Reżyserka przez kilka lat zmagała się z boreliozą – chorobą która na długi czas wyłączyła ją z życia zawodowego. Praca nad Orfeuszem i Eurydyką była jednym z etapów powrotu do zdrowia.

Ten mit to po prostu historia o kobiecie i mężczyźnie.

Retransmisję spektaklu Orfeusz i Eurydyka zobaczymy w najbliższą niedzielę, 26 kwietnia o godzinie 15:00, na antenie TVP Kultura.

Posłuchaj całej rozmowy: