Świerk, jodła, sosna, a może daglezja? Ekspert UPWr radzi
10 grudnia 2021
fot. Radio Rodzina
Wybór choinki zależy od osobistych upodobań, jednak większość ekspertów z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu jest zwolennikami kupowania żywego drzewka ze specjalnych plantacji, zamiast plastikowej choinki. To znacznie życzliwsze dla naszej planety. Produkcja sztucznej choinki jest bowiem szkodliwa dla środowiska, a recykling w zasadzie niemożliwy. Sztuczne drzewka wykonane są z PCV i metalu – rozkład może potrwać kilkaset lat, a w czasie produkcji ich zanieczyszczane jest także powietrze i woda.
– Absolutnie nie musimy mieć wątpliwości co do kupna żywej choinki. Dodatkowo po świętach możemy ją posadzić w ogrodzie i cieszyć się nią długi czas – przekonuje dr Włodzimierz Kita z UPWr, który sam kupuje na święta żywe drzewko. Naukowiec radzi, na co zwracać na placu z choinkami uwagę, by nie okazało się, że drzewko osypie się
już w kilka godzin po zjedzeniu wigilijnych pierogów.
– Przede wszystkim to ma być żywa zieleń, drzewko trzeba zdyskwalifikować jeśli gdziekolwiek
pojawiły się miejscowe żółknięcia. Można też po gałązce delikatnie przejechać ręką „pod włos” – ze
świeżo ściętej choinki przy takim zabiegu nie powinny spadać igły… co najwyżej dwie, trzy – wylicza.
Choinka w doniczce powinna mieć dodatkowo „zastaną” ziemię, porośniętą innymi drobnymi roślinami
(np. mchem). Jest to oznaką, że drzewko ma nieuszkodzone korzenie, bo było dobrze szkółkowane (tzn. wielokrotne przesadzane) i z odpowiednim wyprzedzeniem umieszczone w doniczce.
POSŁUCHAJ:
Zob. też: