Chrystian Szpilski, przedstawiciel Studencki Rady Wydziału Nauk Społecznych UWr, poinformował media o wpłynięciu do prokuratury zawiadomienia o możliwym popełnieniu przestępstwa przez rektora Uniwersytetu Wrocławskiego, Przemysława Wiszewskiego. Co było tego powodem?

Po głębokiej analizie stanu prawnego oraz faktycznego, decyzji podejmowanych przez Rektora Uniwersytetu Wrocławskiego – Przemysława Wiszewskiego – w przedmiocie edukacji stacjonarnej na początku stycznia tego roku, została podjęta decyzja o zawiadomieniu Prokuratury o możliwości popełnienia przez Rektora przestępstwa, polegającego na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne oraz szerzenie się choroby zakaźnej, jaką jest COVID-19.  

Rektor, mając pełną wiedzę o poziomie zakażeń na Uniwersytecie Wrocławskim, i o tym, że Uniwersytet nie jest w najmniejszym nawet stopniu przygotowany logistycznie do zapewnienia bezpieczeństwa studentom oraz pracownikom Uniwersytetu, oraz mając wiedzę o tym, że wariant omikorn penetruje układ odpornościowy osób zaszczepionych, posłał na stacjonarne nauczanie tysiące osób.

Do przedstawiciela Studenckiej Rady Wydziału Nauk Społecznych UWr spływają nadal wiadomości z innych wydziałów o Dziekanach, którzy ignorują informacje o zakażeń w tym samym okresie. Sprawy te będą badane i jeśli doszło do złamania przepisów karnych, będzie zawiadamiana Prokuratura.

Jak podkreśla Chrystian Szpilski, nie chodzi wyłącznie o zachorowania samych studentów czy doktorantów, ale także o ich bliskich czy osoby przebywające w ich otoczeniu.

Komentarza w tej sprawie udzielił nam szef działu ds. komunikacji Uniwersytetu Wrocławskiego, Tomasz Sikora:

W rozmowie z nami, Tomasz Sikora odniósł się także do samej pandemicznej sytuacji na uczelni.

Teraz czekamy na rozpatrzenie prokuratury w tej sprawie.