Trwa Narodowy Spis Powszechny. Średnia dla Dolnego Śląska to 37,4%
6 lipca 2021
fot. Radio Rodzina
Jeszcze milion 700 tys. Dolnoślązaków nie przystąpiło do obowiązkowego Narodowego Spisu Powszechnego – informują Główny Urząd Statystyczny oraz władze województwa. Termin upływa 30 września, lecz organizatorzy zachęcają, by nie odkładać tego na ostatni moment.
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań rozpoczął się 1 kwietnia. Zebrane dane są zabezpieczone prawnie i technologicznie na serwerach GUS-u. Obejmuje je również tajemnica spisowa.
Z apelem do mieszkańców regionu zwrócił się na konferencji wicewojewoda dolnośląski Bogusław Szpytma.
-Nasze województwo wciąż ma sporo pracy, gdyż Dolny Śląsk jest obecnie 13-ty wśród województw pod względem procentu spisanej ludności – wyjaśnia wicewojewoda.

Prośba o życzliwe traktowanie
Rachmistrzowie terenowi rozpoczęli pracę w czerwcu. Gdy odwiedzą nas w mieszkaniu lub zadzwonią – trzeba udzielić odpowiedzi – mówi Halina Woźniak, dyrektor Urzędu Statystycznego we Wrocławiu.
Do 7 lipca włącznie osoby dokonujące obowiązku spisowego przez internet mogą wziąć udział w loterii z nagrodami – mówi dyrektor Woźniak.
Co, jeśli ktoś odmówi udziału w spisie?
Według stanu na 5 lipca w Polsce spisało się blisko 40% obywateli (14 mln 866 tys.). Na Dolnym Śląsku najwyższe zaawansowanie jest w gminach: Udanin (58,4%), Świerardów-Zdrój (53%), Kamienna Góra (52,7%) oraz Miękinia (51,9%) i Długołęka (46,7%).