W związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dot. zamknięcia kopalni Turów, zebrał się w Wojewódzkim Urzędzie Dolnośląskim we Wrocławiu sztab kryzysowy, któremu przewodniczył premier Mateusz Morawiecki.

Prezes Rady Ministrów podkreślił, że zamknięcie kopalni grozi katastrofą ekologiczną i energetyczną.

Premier zapowiada, że przedstawi TSUE nowe argumenty i okoliczności w sprawie kopalni, które mają wpłynąć na cofnięcie decyzji o jej zamknięciu.

– Nie dopuścimy do tego, że wstrzymamy dostawy energii elektrycznej do polskich domów – dodaje premier.

Szef rządu nie ukrywa, że sytuacja związana z kopalnią pogorszyła stosunki Polsko-Czeskie. Premier nawiązał również do tego, iż w Czechach oraz Niemczech także istnieją podobne kopalnie i nikomu nie przeszkadzają.

Na koniec Mateusz Morawiecki odniósł się do sytuacji na Białorusi, nazywając przejęcie samolotu „aktem rządowego terroryzmu”. Przypominamy, że zarejestrowany w Polsce samolot linii Ryanair, którym leciał z Aten do Wilna białoruski opozycjonista, musiał awaryjnie lądować w Mińsku. Białoruskie władze twierdzą, że dostały informacje o bombie – i dlatego zawróciły pasażerski samolot tuż przed granicą z Litwą.

Premier zapowiedział, że na Radzie Europejskiej zaproponuje, aby wszystkie loty na Białoruś zostały wstrzymane przez władze UE.

Sytuację w Mediach Społecznościowych również skomentował prezydent Andrzej Duda: „Wydarzenia na Białorusi związane z wymuszeniem lądowania samolotu pasażerskiego są kolejnym przykładem naruszania fundamentalnych zasad prawa międzynarodowego. Społeczność międzynarodowa nie może pozostawać obojętna. Konieczne jest zdecydowane działanie wobec władz białoruskich.”