Bogdan Zdrojewski: Gdybym został szefem PO musiałbym tę formację mocno przebudować i poszerzyć
27 września 2019
fot. Patrycja Jenczmionka - Błędowska
Najnowsze sondaże pokazują, że PiS wygrywa z poparciem 45 proc. obywateli. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 31 proc.
Lider PO Grzegorz Schetyna mówi, że jesienne wybory będą o wszystko. Czy były minister bierze pod uwagę przegraną? I co może oznaczać to dla Polski – pytaliśmy Bogdana Zdrojewskiego, kandydata na senatora z listy Koalicji Obywatelskiej, byłego ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w audycji „Poranny Gość”.
– Z ostrożnością podchodzę do sondaży i każdego przeciwnika. Wyborcy mają prawo wolnego wyboru. Nie ma co obrażać się na rzeczywistość. Żyjemy dziś na kredyt nie zwracamy uwagi na pogarszającą się koniunkturę na Zachodzie i na świecie. Zdaniem byłego ministra zagrożeniem jest konsumpcjonizm.
Byłego ministra pytaliśmy także o „sześciopak” Grzegorza Schetyny.
– Mówiłem już o tych istotnych kwestiach rok temu. Służba zdrowia, oświata oraz ekologia to obszary, który powinny być priorytetami, wymieniał Bogdan Zdrojewski.
W jesiennych wyborach startują trzy bloki opozycyjne: PSL, SLD i PO obudowana mniejszymi lub większymi koalicjantami. „Porannego Gościa” pytaliśmy, do którego środowiska jest mu najbliżej. – Jestem centrowymkatolikiem. Mam szacunek i empatię zarówno dla prawej jak i lewej strony.
Byłego prezydenta Wrocławia pytaliśmy czy Małgorzata Kidawa – Błońska spełniłaby się w roli premiera. Znam jej zalety, nie znam jej wad, dobrze rokuje na premiera, podkreślał Zdrojewski.
Kadencja przewodniczącego PO kończy się w styczniu 2020 r. Czy Grzegorz Schetyna powinien odejść z funkcji lidera po przegranych wyborach?
Bogdan Zdrojewski jest typowany na ewentualnego przywódcę po przegranych wyborach. – Gdybym został szefem PO musiałbym tę formację mocno przebudować z różnych powodów i bardzo poszerzyć. Nie wiem czy sprostałbym temu zadaniu.
Kontrkandydatem Bogdana Zdrojewskiego jest senator Jarosław Obremski.
POSŁUCHAJ: